Szlak czarny Smreczyński Staw - Schronisko PTTK na Hali Ornak

Opis i galeria zdjęć z czarnego Szlak czarny Smreczyński Staw  - Schronisko PTTK na Hali Ornak szlaku Smreczyński Staw (1226 m) Schronisko PTTK na Hali Ornak (1100 m)
Smreczyński Staw (1226 m)

1 - szlak łatwy (buty trekingowe nie są konieczne)

Szlak prowadzi przez las wygodną, lekko opadającą, kamienną ścieżką.
Schronisko PTTK na Hali Ornak (1100 m)
Długość odcinka: 1.3 km
Czas przejścia: 0.30 godz.   Suma podejść: 120 m    Śr. nachylenie: 9.2%    GOT: 3 pkt.

W przeciwnym kierunku:
Czas przejścia: 0.30 godz.    Suma podejść: 0 m    Śr. nachylenie: 0%    GOT: 2 pkt.
Adresy stron z opisami wycieczek obejmujących czarny szlak Smreczyński Staw - Schronisko PTTK na Hali Ornak
Udostępnione przez użytkowników opisy wycieczek obejmujące czarny szlak Smreczyński Staw - Schronisko PTTK na Hali Ornak

Kościeliska, Mroźna, Smerczyński

Autor: AlicjaSob

Opracowano: 2013-06-05 13:20:23

Trasa: Kiry Wyżnia Kira Miętusia Lodowe Źródło Polana Pisana Schronisko PTTK na Hali Ornak Smreczyński Staw Schronisko PTTK na Hali Ornak Polana Pisana Lodowe Źródło Wyżnia Kira Miętusia Kiry


Jak to w Kościeliskiej - mokro, wilgotno i pięknie :) Po drodzę odbiliśmy do Jaskini Mroźnej (nie ma tego na mapie).  W schronisku zjedliśmy pyszną szarlotkę i do Stawu. Trasa troche monotonna, ale i taka być musi, nie zawsze jest tyle sił aby piąć nie na szczyty.


2013.07.16 – Smerczyński Staw (Tatry)

Autor: stefan26

Opracowano: 2013-07-29 06:49:33

Trasa: Kiry Wyżnia Kira Miętusia Lodowe Źródło Polana Pisana Schronisko PTTK na Hali Ornak Smreczyński Staw Schronisko PTTK na Hali Ornak Polana Pisana Lodowe Źródło Wyżnia Kira Miętusia Kiry


Wystartowaliśmy w Kirach i razem z milionem turystów ruszyliśmy w stronę schroniska na Hali Ornak. Droga jest prosta i bez żadnych trudności terenowych. Po drodze zboczyliśmy do Jaskini Mroźnej, której w zeszłym roku nie udało nam się zobaczyć, bo za szybko weszliśmy na szlak (6 rano). Wtedy szliśmy na Czerwone Wierchy i ze względu na długość trasy musieliśmy szybko zacząć naszą podróż. W tym roku jednak nasza przygoda w Tatrach się dopiero zaczynała i lajtowo rozpoczynaliśmy wędrówki po górskich szlakach.

Wejście do jaskini znajduje się na wysokości około 1100 m n.p.m. i trzeba zboczyć ze szlaku zielonego na czarny i iść nim około 15 minut. Otwór wyjściowy jest nieznacznie wyżej, bo na wysokości 1112 m n.p.m. Nie oznacza to jednak, że jest łatwo. Mam 191 cm wzrostu i z plecakiem na plecach czasami musiałem nieźle się gimnastykować. Długość jaskini wynosi około 560 m i przejście tego odcinka zajmuje około 30 min. Po wyjściu z jaskini, czeka nas dość strome zejście z powrotem na zielony szlak.

Znowu wróciliśmy do tłumów turystów na głównym szlaku i razem z nimi szliśmy aż do wejścia do Wąwozu Kraków, który jest miłym przerywnikiem na tej trasie. Trzeba skręcić w lewo na żółty szlak. Jest mało widoczny więc nie wiele na nim ludzi. W osamotnieniu dłuższą chwilę podróżowaliśmy sami i było bardzo miło i cicho. Sielanka nie trwała długo, bo szlak w pewnym momencie staje się jednokierunkowy i tam właśnie zastaliśmy grupę turystów, którzy zastanawiali się czy warto wspinać się po drabinkach. W zeszłym roku Ika, Justyna i ja przeszliśmy całą tą trasę i mogę powiedzieć, że warto ją przejść, bo daje wiele satysfakcji i informacji o kondycji :)

Tym razem jednak nie szliśmy dalej lecz wróciliśmy na nasz zatłoczony zielony szlak. Dojście do Hali Ornak było bezproblemowe lecz zastane tam tłumy ludzi mówiły na wszystko o miejscach, do których można dotrzeć z wózkiem spacerowym. Na miejscu stwierdziłem, że zakup czegokolwiek w schronisku wiąże się z godzinnym staniem w kolejce, więc zjedliśmy drobny posiłek na trawce i ruszyliśmy do Smerczyńskiego Stawu.

Dojście do stawu prowadzi czarnym szlakiem przez las i po poniedziałkowych deszczach szliśmy po mokrych kamieniach. Po około 30 minutach pojawił się nam widok na górę Bystra (2248m), u podnóża której zastaliśmy Smerczyński Staw. Posiedzieliśmy troszkę nad stawem i po jakimś czasie w akompaniamencie głośnej wycieczki młodych ludzi schodziliśmy do zielonego szlaku w drogę powrotną do Kirów.

Ogólnie na początek ta wycieczka była dla nas bardzo miła i bardzo łatwa lecz pobudziła nasze apetyty na coś większego. Poniżej galeria zdjęć z tego dnia.

http://rogala.priv.pl/?page_id=7206


http://rogala.priv.pl/?p=7210