Na Równicę i Trzy Kopce z Ustronia
Autor: ziaro
Opracowano: 2012-06-01 18:29:15
Trasa: Ustroń Schronisko PTTK Równica Orłowa Trzy Kopce Wiślańskie Wisła Uzdrowisko
Była, środa 30 maja, dwa dni przed dniem dziecka. Wraz z moim towarzyszem postanowiliśmy wybrać się na Równicę. Generalnie to była jego propozycja. Oczywiście była też druga opcja. Trasa z Wapienicy na Szyndzielnię oraz Klimczok i powrót do Wapienicy przez Błatnią. Padło jednak na trasę z Ustronia na Równicę aż do Trzech Kopców Wiślańskich a stamtąd do Wisły. Do ustronia dostaliśmy się samochodem. Ta opcja jakoś zdecydowanie wygrała z pociągiem. Po przyjeździe i paru minutach poszukiwania miejsca parkingowego stanęliśmy przy dworcu PKP w Ustroniu. Miejsce wybraliśmy dlatego, bo było bezpłatne. Ruszyliśmy czerwonym szlakiem w kierunku Równicy. Po jakiś dwóch kilometrach zeszliśmy z asfaltu i wyszliśmy z zabudowań Ustronia. Dookoła nas był tylko las, śpiewające ptaki oraz szlak, który z łagodnego stawał się coraz cięższy. Powoli poruszaliśmy się do przodu, co jakiś czas robiąc krótkie przerwy. Jedną z dłuższych zrobiliśmy przy Kamieniu Ewangelików, gdzie są ławeczki i można usiąść. Przy kamieniu tym, w kresie kontrreformacji, spotykali się ewangelicy ze Śląska Cieszyńskiego i odprawiali tajne nabożeństwa. Po około 15 minutach wynurzyliśmy się z lasku koło zabudować schroniska PTTK na Równicy. W schronisku wypiliśmy po herbatce z cytryną, zjedliśmy po ciastku oraz rogaliku kupionego na miejscu. Rogalik był bardzo dobry, świeży. To są właśnie plusy asfaltowej drogi do schroniska. O 11:45 wyruszyliśmy w dalszą drogę. Odcinek bardzo przyjemny. Początkowo pod górkę, a później około 30 minut po w miarę płaskim terenie. Po tym odcinku szlak mocno poszedł w dół na Przełęcz Beskidek. Wiedzieliśmy też z mapy, że po przełęczy będzie wejście na Orłową co zmusi nas do wysiłku. Przewyższenie około 200 metrów pokonaliśmy w jakiś kwadrans. Przy znaczniku Orłowa zrobiliśmy sobie zdjęcia na pamiątkę. Niektórzy nawet podtrzymują słup na zdjęciu. Z Orłowej musieliśmy zejść do Zakrzoska. Po naszej prawej stronie cały czas było widać piękny szczyt z wieżą widokową na Wielkiej Czantorii. Po zejściu na Zakrzosek z kierunkowskazu wyczytaliśmy, że mamy 30 minut na Trzy Kopce. Rzeczywistość była inna. Dość wyczerpujące wejście zajęło nam około 45 minut. Po dotarciu na szczyt padło hasło: „Idziemy coś zjeść do Telesforówki.” Od szczytu do prywatnego schroniska jest około 300 metrów po płaskim, więc bez żadnych problemów tam dotarliśmy. Napiliśmy się herbaty z cytryną, zjedliśmy prowiant. Wziąłem też pieczątkę do książeczki. O dziwo pieczątka miała taki sam wzór jak byłem w tym schronisku w 1998 roku. Czas tutaj jakby się zatrzymał. Po chwili odpoczynku nadszedł czas by się zebrać i żółtym szlakiem zejść do Wisły. Początkowo droga leśna, bardzo przyjemna po chwili zamieniła się w asfaltową. Szlak prowadzi na deptak w Wiśle, a potem na dworzec PKP. Po sprawdzeniu rozkładu jazdy okazało się, że przez najbliższy czas pociągu nie będzie, a musieliśmy wrócić do Ustronia po nasz samochód. Niedaleko PKP znajduje się dworzec PKS. Pomiędzy tymi dwoma punktami znajduje się piękny dworek Habsburgów, w którym znajduje się restauracja oraz wiślański oddział PTTK. Dworzec PKS nie powala na kolana, ale po paru minutach przyjechał autobus do Raciborza, który na nasze szczęście zatrzymywał się w centrum Ustronia. Parę minut jazdy, mały spacer i byliśmy już przy samochodzie. Załadowaliśmy wszystko do samochodu i ruszyliśmy w drogę powrotną do domu.
UstrońStary GrońSzczyrk
Autor: lmoskala
Opracowano: 2013-04-14 23:24:45
Trasa: Ustroń Schronisko PTTK Równica Orłowa Trzy Kopce Wiślańskie Brenna Leśniczówka Stary Groń Chata Grabowa Grabowa Przełęcz Salmopolska Malinów Malinowska Skała - łącznik zachodni Malinowska Skała Schronisko PTTK Skrzyczne pod Skrzycznem Becyrek Szczyrk
1. dzień
wyjazd pociągiem z Bielska o 7:28, przyjazd do Ustronia o 9:37
10:00-12:00 --> Równica (obiad = przerwa 60')
13:00-14:30 --> Orłowa (przerwa 30')
15:00-17:00 --> Trzy Kopce Wiślańskie (przerwa 30')
17:30-18:30 --> Brenna Leśniczówka (przerwa 30')
19:00-20:00 --> Stary Groń (nocleg)
2. dzień
10:00-11:00 --> Grabowa (przerwa 30')
11:30-12:00 --> Salmopol
12:00-13:30 --> Malinowska Skała (przerwa 30')
14:00-16:00 --> Skrzyczne (obiad = przerwa 60')
17:00-18:00 --> Szczyrk
Szczyrk - Wisła przez Skrzyczne, Klimczok, Kotarz, Smerekowiec, Trzy Kopce Wiślańskie, Orłowa, Soszów
Autor: lisiaty
Opracowano: 2013-06-15 21:27:22
Trasa: Szczyrk-Doliny (Dunacie) Jaworzyna pod Skrzycznem Schronisko PTTK Skrzyczne pod Skrzycznem Becyrek Szczyrk Szczyrk Górka Na Pięciu Drogach Schronisko PTTK Klimczok Klimczok Schronisko PTTK Klimczok Karkoszczonka Kotarz Grabowa Przełęcz Salmopolska Smerekowiec Wierch Gościejów Trzy Kopce Wiślańskie Orłowa Trzy Kopce Wiślańskie Wisła Uzdrowisko Wisła Jawornik PKP Wisła Jawornik Schronisko na Soszowie
Pogoda dopisała! Wróciłem z potężnym zakwasami, ale dało się. W ciągu dwóch dni przeszedłem ponad 50 km. Nie planowałem aż tylu, ale wybrałem się nowiuteńkim szlakiem z Soszowa do Wisły Centrum (zielony - 8,5 km) Bardzo malowniczy, ale po dwóch dniach chodzenia, trochę mi się dłużył. Szlaku nie ma jeszcze w kalkulatorze i na moich mapach :(
Nocowałem na Trzech Kopcach Wiślańskich. Bardzo klimatyczne miejsce.
Punkty pośrednie:
Skrzyczne, Klimczok, Kotarz, Smerekowiec, Trzy Kopce Wiślańskie, Orłowa, Soszów Wielki
Dookoła Wisły
Autor: KrzysiekWRC
Opracowano: 2014-07-05 11:48:36
Trasa: Wisła Uzdrowisko Wisła Jawornik PKP Wisła Jawornik Beskidek Wielka Czantoria Stokłosica Ustroń Polana Orłowa Trzy Kopce Wiślańskie Wisła Uzdrowisko
Brenna-Orłowa=Trzy Kopce-Stary Groń=Brenna
Autor: Majka_W
Opracowano: 2014-07-19 17:42:49
Trasa: Brenna ośrodek zdrowia Schronisko PTTK Równica Orłowa Trzy Kopce Wiślańskie Brenna Leśniczówka Stary Groń Brenna ośrodek zdrowia
Od rana było gorąco. Podejście z Brennej Ośrodek Zdrowia zielonym szlakiem (ale bez wchodzenia na Równicę), aż do szlaku niebieskiego, którym przez Orłową doszliśmy aż do Trzech Kopcy Wiślańskim. Stamtąd zielonym szlakiem zejście do Leśnicy i wejście na Stary Groń. Trasa krótsza od kalkulatora o prawie 1,5 km i bez pośpiechu do przejścia w 7 godzin. Sporo malin po drodze, trafiło się też parę borowików na samym szlaku.