Wycieczka na Kozią Górę to popularny spacerek Bielszczan, a dla mnie, mieszkańca Katowic, to najszybszy wypad w góry. Pociągiem z Katowic do Bielska-Białej to trochę ponad godzinę, potem autobusem komunikacji miejskiej parę minut i już jestem na szlaku. Czasem rezygnuję z jazdy autobusem i jadę pociągiem do stacji Bielsko-Biała Leszczyny. Stamtąd do początku szlaku niecałe pół godziny piechotką. Od węzła szlaków w Cygańskim Lesie można na Kozią Górę iść na 3 sposoby. Mnie najbardziej odpowiada szlak zielony biegnący dawnym torem saneczkowym. Pierwszy etap wycieczki to dojście do schroniska. Turystów zwykle sporo, ale przy bufecie krótko się czeka. Oprócz bufetu w schronisku jest jeszcze pub. Sporo ławeczek i oryginalny plac zabaw. Już od schroniska widać piękną, nową wiatę, którą postawiono obok ruin pierwszego schronu turystycznego. Idąc dalej szlakiem niebieskim przejdziemy obok niej. Warto się w niej zatrzymać i popatrzeć na Klimczok i Skrzyczne. Potem w zejściu już nie będzie panoram górskich, ale widoczki na Bielsko-Białą, też ładne, jak ktoś lubi panoramy miast.